Mama Janusza Kowalskiego odpowiada na zarzuty. "Jestem dumna z syna"
Janusz Kowalski zorganizował swoją konferencję prasową przed siedzibą Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim. Poseł Suwerennej Polski odniósł się też do posła Mniejszości Niemieckiej. Stwierdził, że Ryszard Galla był przeciwny budowie muru na polsko-białoruskiej granicy i nie poparł wniosku o reparacje. Kowalski wyraził też ma nadzieję, że mijająca kadencja jest ostatnią, gdy w Sejmie zasiada przedstawiciel Mniejszości Niemieckiej.
Spięcie na konferencji
Podczas konferencji doszło do słownej potyczki między Kowalskim a jedną z kobiet o niemieckich korzeniach. – Nie jest panu trochę wstyd, panie pośle? Powinno panu być wstyd. Ludzie tu żyją od pokoleń – stwierdziła. – Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców nie potrafi stanąć po stronie reparacji. Dlaczego nie popieracie reparacji? – pytał poseł Suwerennej Polski. – My nikomu nie przeszkadzamy. Myśmy się tu zżyli z tymi wszystkimi ludźmi. Wie pan, pana matka i ojciec powinni się za pana wstydzić – oceniła kobieta. – Nie proszę pani, moja matka jest dumna z tego, że walczymy o prawa Polaków. Co powie pani polskim dzieciom w Niemczech, którym się odmawia nauki języka polskiego? – zapytał Kowalski.
W związku z sytuacją na konferencji, dziennikarze TVP3 Opole postanowili zapytać mamę Janusza Kowalskiego, jak ocenia pracę swojego syna. – Jestem dumna z syna. Naprawdę jestem dumna. Gdyby żył jego ojciec, który umarł, gdy Janusz miał 17 lat, również byłby dumny z syna. Prawdziwy patriota – powiedziała Halina Kowalska.